wtorek, 23 grudnia 2014

Recenzja "Shirley".


Tytuł: Shirley
Tytuł oryginału: Shirley
Seria: -
Autor: Charlotte Brontë
Tłumaczenie: Magdalena Hume
Wydawnictwo: MG
Liczba stron: 640
Data wydania: 16 września 2011











"- Moja droga, życie to złudzienie.
- Ale nie miłość! Miłość jest prawdziwa"


Siostry Brontë to ikony literatury angielskiej. Ich dzieła przeszły do historii. Przez lata siostry ukrywały się pod pseudonimami. Autorką Shirley jest najstarsza z nich, Charlotte. W ciągu swojego życia wydała trzy powieści - Jane Eyre, Shirley oraz Villette. Jej pierwszy utwór, Profesor, został wydany już po jej śmierci. Charlotte zostawiła po sobie również cztery niedokończone opowieści.

"Wierzę, że zdolność do bycia szczęśliwym leży w nas samych"


Wśród wrzosowisk pólnocnej Anglii Robert Moore doczekuje się zamachu na własne życie. Jest młodym, przedsiębiorczym właścicielem fabryki, do której sprowadził ostatnio nowoczesne maszyny. Ludność Briarfield nie zgodziła się jednak na to, by maszyny pracowały zamiast ludzi, którzy ostatecznie pozostaliby bez możliwości zarobienia choć odrobiny pieniędzy. Moore jest zmuszony ratować podupającą działalność i rozważa poślubienie zamożnej Shirley Keeldar, która niedawno powróciła do swojej posiadłości, Fieldhead. Jego serce należy jednak do nieśmiałej Caroline, która żyje w zależności od swojego surowego stryja. Shirley natomiast jest zakochana w kimś, kto nigdy nie ośmieliłby się wyznać jej swą miłość. Jest on bowiem świadom dzielącej ich przepaści majątkowej.

"Ludzkie serce potrafi wiele ścierpieć. Potrafi pomieścić w sobie więcej łez, niż ocean mieści w sobie wody. Nigdy nie wiemy, jak głębokie - jak szerokie jest nasze serce, póki nieszczęście nie napędzi nad nie chmur i nie zacznie na nie spływać czarny deszcz"


Po raz kolejny obcuję z twórczością sióstr Brontë. I muszę przyznać, że dzięki nim coraz bardziej podoba mi się ten gatunek literacki, ten specyficzny klimat i niepowtarzalny styl. Poruszane przez Charlotte trudne tematy i to, co przekazuje nam kolejny raz - miłość przezwycięży wszystko, miłość jest wolna. Historie, które nie dają o sobie zapomnieć, które są tak piękne, tak dopracowane i napisane w mistrzowskim stylu.

Bohaterowie, obok postaci żyjących na Wichrowych Wzgórzach, to moje ulubione osobowości stworzone przez siostry. Tak prawdziwi, barwni i głębocy. Pokochałam ich, te drobnostki, które czyniły ich prawdziwymi, słowa, które nadawały im charakteru, czyny, które znaczyły tak dużo. Wierzyłam w nich. Wierzyłam, że to musi się dla nich tak skończyć.

Shirley chodziła za mną przed dobre pół roku. To była książka, której nie umiałam skończyć. Czytałam, czytałam, ale nie mogłam dotrzeć do końca. Może to była za ciężka lektura w chwilach, w których potrzebowałam czegoś lekkiego. Może zbyt mocno związałam się z Shirley i Caroline. Wiem tylko, że gdy skończyłam Shirley, coś się we mnie zmieniło. Brakuje mi tej historii.

Podsumowując, Shirley znalazła u mnie uznanie. Zapamiętam ją jako opowieść o nieprzemijających uczuciach i wielkim poświęceniu. Nauczyła mnie ona, że zawsze jest jakieś wyjście, że trzeba wierzyć, a wszystko będzie dobrze. Odbieram tę książkę niezwykle osobiście i znaczy ona dla mnie naprawdę wiele.

Sądzę, że Shirley nigdy nie zginie. Ta powieść jest ponadczasowa.

Ocena: 7/10.

Wesołych Świąt! :)

4 komentarze:

  1. Niestety nie poznałam jeszcze twórczości sióstr Brontë, bardzo żałuję, muszę nadrobić braki! Wesołych świąt! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi Shirley absolutnie nie przypadła do gustu...

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniała opowieść. Cudowny powolny rytm zwykłego życia. Do tego oddane idealnie tło gospodarczo -społeczno - obyczajowe czyni "Shirley" genialnym portretem epoki.

    OdpowiedzUsuń
  4. także polecam tą książkę!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wam za wszystkie komentarze! Każdy z nich jest dla mnie niesamowicie ważny, podnosi mnie na duchu i motywuje do dalszej pracy :)

Byłabym bardzo wdzięczna, gdybyście nie zostawiali mi spamu i nie wyzywali nikogo. Jeśli zauważycie błąd - piszcie śmiało! Nie bójcie się krytykować - wszystkie uwagi przyjmuję i czerpię z nich naukę.