wtorek, 3 lutego 2015

Recenzja "Na drugą stronę".


Tytuł: Na drugą stronę
Tytuł oryginału: Crossing over
Seria: Kroniki Duszorośli (tom 1)
Autor: Anna Kendall
Tłumaczenie: Michał Jakuszewski
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Liczba stron: 438
Data wydania: 14 lipca 2014











"Ciemność...
Chłód...
Ziemia wypełniająca mi usta...
Robaki w moich oczach...
Gleba więżąca moje obdarte z ciała ręce i nogi..."

Anna Kendall to pseudonim literacki Nancy Kress, amerykańskiej autorki wielu powieści science fiction i fantasy. Zaczęła pisać, gdy zajmowała się wychowywaniem dzieci. Potem pisała w wolnym czasie, aż w 1990 roku pisarstwo stało się jej głównym zajęciem. Jej utwory były wielokrotnie nominowane i nagradzane.


Roger Kilbourne jest wykorzystywany przez swojego brutalnego wujka, Hartaha. Rodzice czternastolatka zginęli, choć nikt nie chce mu powiedzieć, jak. Roger posiada niezwykły dar - potrafi podróżować do krainy Umarłych i rozmawiać z niektórymi zmarłymi. To właśnie te umiejętności Harthah wykorzystuje, by zarabiać na zdesperowanych ludziach, którzy właśnie stracili kogoś bliskiego. 
Wujek bije i głodzi chłopaka, który postanawia od niego uciec. Gdy chłopcu wreszcie się to udaje, wplątuje się on w niezwykle niebezpieczną sprawę. By ratować życie zdobywa pracę w pałacowej pralni. Wszystko jednak się komplikuje. Roger zbliża się niebezpiecznie blisko do królowej Caroline, zakochuje się w lady Cecilii i zostaje wplątany w intrygi dworskie.


Na drugą stronę może nie jest książką górnych lotów, może nie wybija się na tle innych powieści z gatunku fantasy, ale jest przyjemną, dobrą lekturą, która zaskakuje i wciąga do swojego świata. Jest kilka minusów, ale i kilka plusów wynikających z czytania. Cała historia momentami wydaje się bardzo banalna, a kiedy indziej bardzo skomplikowana.

Postać Rogera - narratora i głównego bohatera - nie przypadła mi do gustu. Chłopak niekiedy wydawał się być bardzo dziecinny, a czasami stawał się nad wyraz dojrzały jak na swój wiek. Nie miał szacunku do siebie, był naiwny i cechowało go tchórzostwo - do czego sam się przyznawał. Często nie rozumiałam jego miłości do Cecilii i irytowało mnie, kiedy ciągle powtarzał, że jest taka słodka, piękna, niewinna, delikatna, niesamowita... choć, według mnie, Cecilia nie miała niczego poza swoją urodą.

Najbardziej spodobały mi się rozdziały dotyczące pobytu Rogera w pałacu. Królestwo zostało podzielone pomiędzy dwie królowe - starszą królową Eleanor i młodszą królową Caroline - ponieważ matka nie chciała oddać władzy swej córce, o której szeptają, że jest czarownicą. Sam fakt, że pałacem rządziły dwie monarchinie jest dla mnie dużym zaskoczeniem i niezwykle ciekawym elementem. Rywalizacja między królowymi również mi się spodobała.

Królowa Caroline i Matka Chilton to dla mnie jedyne interesujące charaktery. Wszystkie inne postacie były jednowymiarowe i szablonowe. Styl pisania pani Kendall jest mocno przeciętny, choć książkę czyta się bardzo szybko i lekko. Wrzosowisko Duszorośli to miejsce, do którego chętnie powróciłabym w następnych tomach Kronik Duszorośli. To miejsce prawdziwie mroczne i zagadkowe.

Na drugą stronę nie jest pozycją ani złą, ani bardzo dobrą. Jednak chętnie sięgnę po kolejne tomy tej serii, by poznać dalszy ciąg tej historii. Mam nadzieję, że pani Kendall miło mnie zaskoczy.

Ocena: 6/10.

Za możliwość przeczytania "Na drugą stronę" serdecznie dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka!

2 komentarze:

  1. Chciałam kupić tą książkę, ale jakoś mi się odwidziało :) Chociaż jak tak czytam Twoją recenzje, to, mimo iż nie jest to, jak sama piszesz, literatura górnych lotów, mogłabym się z nią zapoznać ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niee, to w ogóle nie moje klimaty...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wam za wszystkie komentarze! Każdy z nich jest dla mnie niesamowicie ważny, podnosi mnie na duchu i motywuje do dalszej pracy :)

Byłabym bardzo wdzięczna, gdybyście nie zostawiali mi spamu i nie wyzywali nikogo. Jeśli zauważycie błąd - piszcie śmiało! Nie bójcie się krytykować - wszystkie uwagi przyjmuję i czerpię z nich naukę.